Wejcherowo (2004)

Wejcherowo

Dnia 1 lipca na obóz wyruszyliśmy
Gdzie bardzo miło czas spędziliśmy.
W pokoju 205 wylądowałyśmy
Tuż obok trenerów i się niezbyt cieszyłyśmy.
Za to w nocy zaczynało się rozrabianie
Gadanie i od tej pory rozpoczęło się bonusowanie.
Sympatyczna, choć nieco ostra trenerów grupa
Podczas treningów dawała nam niezłego łupa.
Proste plecy, proste nogi
Pani Halinka miała wysokie wymogi.
Trenerka do pomocy panią Anię wzięła,
Która przy brzuszkach z nas ostatnie poty wyjęła.
Trener Sławek to też był super gość
Chociaż nie ukrywamy czasem mieliśmy go dość.
Za to trener Mariusz bonusy nam malował
A jako Neptun nieźle rapował.
Pielęgniarka Krysia z wszelkich urazów nas leczyła
I sama dla zdrowia na rehabilitacji z nami ćwiczyła.
Kadra nas bonusami zaskakiwała
Najwięcej Sylwii podarowała.
Bonusików chyba ze sto miała
I do dziś ich nie wykonała.
Nietypowych zadań również było niemało
Że nieraz się z sił opadało.
Mimo wszystko obóz miło wspominamy
I ciepłe wspomnienia mamy.

Wejcherowo 2004